W gąszczu nowych nazw, określeń i pojęć. Projekt normalizacji terminologicznej

Nieustanny, a zarazem niezwykle dynamiczny rozwój nauki i techniki pociąga za sobą konieczność tworzenia nowych pojęć. Nie zawsze jednak w procesie nazewnictwa świeżo odkrytych zjawisk i skonstruowanych urządzeń uwzględnia się wytyczne dotyczące normalizacji. Jak się okazuje, wskazania te są o tyle ważne, że zapobiegają terminologicznej plątaninie i tym samym bardzo ułatwiają wymianę informacji.

Dostrzegając problem nazewniczego chaosu i potrzebę usystematyzowania specjalistycznej terminologii, Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna (ISO) już w 1963 roku zaleciła, by nomenklatura naukowa i techniczna tworzona było w oparciu o opracowane przez nią reguły. Zgodnie z nimi, każde nowe pojęcie powinno być jasno określone i wpisywać się w kategorię słów pokrewnych. Jak więc można zauważyć, znaczenie semantyczne odgrywa w procesie tworzenia nazw nadrzędną rolę. Kluczowa w tym zakresie jest również zasada oszczędności słowa, wedle której każde nowe określenie ma być możliwie krótkie i sprecyzowane, a zarazem jasne i zrozumiałe. Co więcej, wytyczne standaryzacyjne ISO zastrzegają, że należy unikać tworzenia słów w oparciu o nazwy potoczne oraz dookreślania ich kolejnymi terminami.

Wszystkie powyższe zalecenia mają na celu wyeliminowanie znaczeniowych niezgodności nie tylko w obrębie danej dziedziny nauki, ale przede wszystkim na poziomie międzynarodowej wymiany informacji. Globalny projekt transnacjonalizacji ma zatem ogromne znaczenie również dla tłumaczy. Warto w tym kontekście zapytać, jak w praktyce stosowana jest standaryzacja ISO? Czy jest to rzeczywiście jedno z pomocnych narzędzi w pracy tłumacza?

Badacze teorii przekładu nie dają w pełni zadowalającej odpowiedzi na powyższe pytania. Jak przekonują, w wielu przypadkach normalizacja terminologii specjalistycznej uważana jest za przysłowiowe „piąte koło u wozu” i kolejny wymysł międzynarodowej organizacji. W ich ocenie, ciągle dość powszechne jest zjawisko tzw. terminologicznego nacjonalizmu, przejawiającego się przekładem międzynarodowych pojęć na języki rodzime. To nie tylko istotnie przeczy ideom unifikacyjnym i przyczynia się do terminologicznej dezorientacji, ale przede wszystkim komplikuje pracę tłumaczom.

Dodaj komentarz