Języki są różne, ale nie bardzo różne. I choć wydawałoby się, że to stwierdzenie banalne – jest ono fundamentalne. Ukuł je na podsumowanie 30-letnich badań Shigeru Miyagawa. Lingwista w swojej pracy „Case, Argument Structure, and Word Order” ukazuje szereg podobieństw między wywodzącym się z grupy języków germańskich angielskim a jedynym w swoim rodzaju japońskim.
Korzystając z okazji, zastanówmy się: jakie relacje łączą obydwa języki od momentu ich interakcji?
Kraj Kwitnącej Wiśni to wyjątkowy kraj. Nie tylko z perspektywy człowieka Zachodu, który dziwi się językowi pisanemu w „znaczkach”, niespotykanym w Europie potrawom czy poczuciu humoru. Cechy te dzieli przecież większość państw azjatyckich. Współczesna kultura Japonii (nierozerwalnie związana z językiem, czego dowody znajdą się w poniższych akapitach tego artykułu) wynika wpierw z kilkusetletniej izolacji kraju, następnie z powojennego „zachłyśnięcia się” wszystkim, co amerykańskie.
W tym artykule dowiesz się:
Długo, długo nic
Zacznijmy od początku. W tym wypadku od połowy wieku XVI., gdy pierwsi europejscy przybysze postawili stopy na dalekich Wyspach Japońskich. Byli to Portugalczycy, którzy „zaprzyjaźnili się” z mieszkańcami dalekowschodnich lądów na tyle, by wnieść do ich mowy nowe wyrażenia. Do dziś w japońszczyźnie występują takie słowa jak イギリス igirisu od Inglês (port. Anglik) czy パン pan od pão (port. chleb). Językoznawcy zastanawiają się nawet, czy słowa podziękowania ありがとう arigatou nie wywodzą się od portugalskiego obrigado. Dlaczego warto o tym napisać w kontekście tytułu tekstu? By zwrócić uwagę na fakt, że angielski i japoński nie miały PIERWSZEGO kontaktu.
Anglicy, wraz z Holendrami i Francuzami, pojawili się w Japonii zaraz po Portugalczykach. Nie na długo. Od 1603 do 1868 trwał okres izolacji kraju. Szogunat bał się wzmocnienia zagranicznych wpływów – kupcy i zakonnicy z Europy napływali coraz liczniej. Chcąc zachować czystość kulturową, językową, a przy tym stabilizację zbudowaną na jednorodności, zamknięto granice kraju dla przeważającej większości przyjezdnych. Naciski na ponowne ich otwarcie zaczęły się pojawiać dopiero w XIX w. W 1853 r. amerykański komandor Matthew C. Perry zawarł z szogunem układ o przyjaźni.
(Pop)kultura coca-coli
Decydująca dla ostatecznego przyjęcia wpływów zachodnich była porażka Japonii w II wojnie światowej. Przez 6 lat po zakończeniu konfliktu kraj pozostawał pod kontrolą Stanów Zjednoczonych, a faktyczne rządy sprawował w nim generał Douglas McArthur. Zmiany społeczno-polityczne trafiły na podatny grunt. Rozwijająca się pod względem gospodarczym i technologicznym Japonia goniła zachodnie mocarstwo, wprowadzając na niemal nieskażony obcą myślą rynek nowe koncepty, a co za tym idzie – słownictwo.
Dziś starsi Japończycy ubolewają, że ich język stał się angielskim z japońską gramatyką. Czy w nowoczesnym japońskim na co dzień używa się większej liczby zapożyczeń z lingua franca niż, na ten przykład, w języku polskim? Odpowiedź może być twierdząca. Sok to ジュース (wym. dżusu od ang. juice), dziewczyna – ガールフレンド (wym. garufurendo od ang. girlfriend), a „to proste!” brzmi nie inaczej jak シンプル (wym. shinpuru od ang. simple). Co ciekawe, zapożyczeń możemy nie słyszeć na pierwsze nadstawienie ucha. Każde angielskie słowo przechodzi modyfikację według zasad hiragany i katakany.
Badania nad strukturą angielskiego i japońskiego
Wspomniany we wprowadzeniu do niniejszego artykułu lingwista z Massachusetts Institute of Technology, Shigeru Miyagawa, przez kilkadziesiąt lat badał zmiany w języku angielskim i japońskim na przestrzeni lat. Odkrył, iż obydwa „wymieniły się” stylem i strukturą. Językoznawcy określają angielski „językiem SVO”, co oznacza strukturę Subject Verb Object (Podmiot Orzeczenie Dopełnienie). Zdanie z podręcznika może zatem brzmieć: „I learned a lot” (w tłumaczeniu dosłownym: „Ja nauczyłem się wiele”), zachowując podaną kolejność szyku. Japoński z kolei to „język SOV”. Przykład: (Watashi wa) gakko e ikimasu, oznacza „Idę do szkoły”, a w dosłownym tłumaczeniu „Ja (w nawiasie jest podmiot domyślny) do szkoły idę”.
Kilkaset lat temu szyki owe rozmieszczone były na odwrót! To nie wszystko. Jak udowadnia Miyagawa, w kilku sytuacjach językowych w angielskim i japońskim, pierwszy język przejął zasadę, którą drugi porzucił. Dla przykładu, w japońskim do określenia dopełnienia stosuje się partykuły. Jednak w ósmym i dziewiątym wieku w tym dalekowschodnim języku o partykułach jeszcze nie słyszano, stosowała je natomiast ludność Wysp Brytyjskich.
Podobieństwa między angielskim i japońskim nie świadczą o sensacyjnym powiązaniu obydwu odległych geograficznie języków. Stanowią jednak potwierdzenie tezy, że wszystkie języki świata mieszczą się w określonych ramach. Jak mówi Miyagawa, języki są różne, każdy na zachwycający sposób. Każdy z nich ma cechy, które odróżniają go od 7000 pozostałych. Wszystkie świadczą o ludzkiej wyobraźni, która każe mówić to samo na tyle sposobów.