Z tego artykułu nie dowiesz się, ilu mieszkańców liczy Kopenhaga i kiedy została założona. Nie poznasz historii Duńczyków ani ich tradycji, nie przeczytasz ni słowa o portach, kopenhaskiej syrence i klockach Lego. Oto spojrzenie na Danię z innej perspektywy, przy użyciu alfabetu.
Anne – a także Kirsten i Hanne, to jedne z najczęściej nadawanych w Danii imion żeńskich. Z roku na rok wszystkie lądują w pierwszej trójce rankingu, doganiane przez Mette, Annę i Helle. I mimo że w Danii pod względem nadawania imion panuje całkowita swoboda, wierni tradycji Duńczycy korzystają przeważnie z puli kilkudziesięciu. W grupie popularnych imion żeńskich znajdują się jeszcze Lene, Karen, Inge, Marianne czy Lone.
Choroba gardła – nie to, że Duńczycy często cierpią na tę przypadłość (w końcu hartowani są od małego, patrz: Hartowanie). „Przezwiskiem” tym inni Skandynawowie określają język duński, w którym wymawia się aż 22 spółgłoski, co brzmi… jak by to określić… nieco hardo.
Dansk, det danske sprog – czyli język duński, którego urzędowo używa się w Danii, a także na sielskich Wyspach Owczych. Z kolei w Islandii naucza się go jako jednego z głównych języków obcych. Ze względu na bliskość geograficzną i wspólną ewolucję, podobny do szwedzkiego i norweskiego. Mówi nim ok. 6 milionów ludzi na świecie.
Hartowanie – któremu sprzyja skandynawski klimat. Hartowanie dziecka w Danii zaczyna się tuż po urodzeniu. Z niemowlęciem wychodzi się w deszcz, śnieg i temperatury minusowe – nierzadką jest sytuacja, gdy mamy odpoczywają zimą w kawiarnianym ogródku, a dzieci smacznie śpią przy nich w wózkach. Drzemka na dworze odbywa się nawet w żłobkach, gdzie rodzice zostawiają wózki do spania. Korzyści z zimnego chowu (główna: wzmacnianie odporności dziecka od pierwszych dni życia) zauważają również Polacy, którzy coraz częściej uznają, że na spacer każda pogoda jest dobra. Firanki – obcokrajowcy spłoszeni odwracają wzrok, gdy widzą dokładnie, jak Duńczycy spędzają wieczory. W całkiem tradycyjny sposób, jednak o sam widok tu chodzi – naród ów raczej nie wiesza w oknach firanek, nie pesząc się tym, że przechodnie mogą podglądać sceny z życia rodzinnego.
Jens… – … Lars i Peter to z kolei najpopularniejsze duńskie imiona męskie. Powodzeniem cieszą się również: Michael, Henrik, Soren, Thomas, Niels, Jan, Jorgen i Hans. Kanapka – niby nic niezwykłego, Europejczyk jedzący kanapkę. Duńczycy jednak przyrządzają ją, nakładając na kromkę chleba pozornie niepasujące do siebie rozmaitości, a następnie zjadają jak omleta, nożem i widelcem. Najszczęśliwszy kraj na świecie – w tym roku (2016) Dania po raz kolejny zyskała tytuł „Najszczęśliwszego kraju na świecie”. Co ciekawe, wielu Polaków mieszkających przez jakiś czas w tym północnym państwie, wraca z powodu nudy, różnic kulturowych i innych. W czym tkwi sekret Duńczyków? Ponoć nie oczekują od życia wiele; cieszą się wszystkim, co mają; czują się bezpieczni (niski poziom przestępczości, brak klęsk żywiołowych, ogólne – być może związane z temperamentem – spokój i harmonia). Nie bez znaczenia jest również PKB, wysokość zarobków, poziom życia, a także poczucie narodowego zjednoczenia i równości.
Prywatność – z jednej strony otwarci (patrz: Firanki, a do tego tolerancja), z drugiej bardzo ceniący sobie prywatność. Możesz być pewien, że Duńczycy nie wpadną z niezapowiedzianą wizytą, a także nie będą wypytywać o szczegóły z życia osobistego. Wolnoć Tomku w swoim domku…
Rower – to ulubiony, a także najwygodniejszy (zwłaszcza w Kopenhadze) środek transportu. Rowerem jeździ każdy, od przedszkolaka do emeryta, nie bojąc się nawet słoty i śniegu. Jakiż to dobry rynek dla wszelkich gadżetów rowerowych! A i liczne ułatwienia w miastach: parkingi i pasy, tylko dla poruszających się bezsilnikowymi jednośladami.
Wielki Dzień Wszy – Storelusedag przypada pod koniec stycznia. W ten dzień media nawołują do sprawdzania dzieciom głów w poszukiwaniu czarnych skaczących owadów. W każdym domu znajduje się zestaw do radzenia sobie z tymi małymi insektami, a często zdarza się, że dzieci nie przychodzą do szkoły właśnie z powodu wszy. W Polsce temat nieco przycichł, w Danii natomiast wydaje się być powszechnym problemem.
Kończymy niemiłym akcentem? Wręcz przeciwnie, taniec mikroskopijnych gryzoni na skórze głowy Duńczyk zniesie z uśmiechem.
Hartowanie – któremu sprzyja skandynawski klimat. Hartowanie dziecka w Danii zaczyna się tuż po urodzeniu. Z niemowlęciem wychodzi się w deszcz, śnieg i temperatury minusowe – nierzadką jest sytuacja, gdy mamy odpoczywają zimą w kawiarnianym ogródku, a dzieci smacznie śpią przy nich w wózkach. Drzemka na dworze odbywa się nawet w żłobkach, gdzie rodzice zostawiają wózki do spania. Korzyści z zimnego chowu (główna: wzmacnianie odporności dziecka od pierwszych dni życia) zauważają również Polacy, którzy coraz częściej uznają, że na spacer każda pogoda jest dobra. Firanki – obcokrajowcy spłoszeni odwracają wzrok, gdy widzą dokładnie, jak Duńczycy spędzają wieczory. W całkiem tradycyjny sposób, jednak o sam widok tu chodzi – naród ów raczej nie wiesza w oknach firanek, nie pesząc się tym, że przechodnie mogą podglądać sceny z życia rodzinnego.
Jens… – … Lars i Peter to z kolei najpopularniejsze duńskie imiona męskie. Powodzeniem cieszą się również: Michael, Henrik, Soren, Thomas, Niels, Jan, Jorgen i Hans. Kanapka – niby nic niezwykłego, Europejczyk jedzący kanapkę. Duńczycy jednak przyrządzają ją, nakładając na kromkę chleba pozornie niepasujące do siebie rozmaitości, a następnie zjadają jak omleta, nożem i widelcem. Najszczęśliwszy kraj na świecie – w tym roku (2016) Dania po raz kolejny zyskała tytuł „Najszczęśliwszego kraju na świecie”. Co ciekawe, wielu Polaków mieszkających przez jakiś czas w tym północnym państwie, wraca z powodu nudy, różnic kulturowych i innych. W czym tkwi sekret Duńczyków? Ponoć nie oczekują od życia wiele; cieszą się wszystkim, co mają; czują się bezpieczni (niski poziom przestępczości, brak klęsk żywiołowych, ogólne – być może związane z temperamentem – spokój i harmonia). Nie bez znaczenia jest również PKB, wysokość zarobków, poziom życia, a także poczucie narodowego zjednoczenia i równości.
Prywatność – z jednej strony otwarci (patrz: Firanki, a do tego tolerancja), z drugiej bardzo ceniący sobie prywatność. Możesz być pewien, że Duńczycy nie wpadną z niezapowiedzianą wizytą, a także nie będą wypytywać o szczegóły z życia osobistego. Wolnoć Tomku w swoim domku…
Rower – to ulubiony, a także najwygodniejszy (zwłaszcza w Kopenhadze) środek transportu. Rowerem jeździ każdy, od przedszkolaka do emeryta, nie bojąc się nawet słoty i śniegu. Jakiż to dobry rynek dla wszelkich gadżetów rowerowych! A i liczne ułatwienia w miastach: parkingi i pasy, tylko dla poruszających się bezsilnikowymi jednośladami.
„Som en polsk rigsdag” – co po duńsku oznacza: jak w polskim parlamencie. Duńczycy używają tego powiedzenia na określenie chaosu, hałasu, wrzawy… „Skąd oni to wzięli?”, Polak zadaje sobie pytanie.
Wielki Dzień Wszy – Storelusedag przypada pod koniec stycznia. W ten dzień media nawołują do sprawdzania dzieciom głów w poszukiwaniu czarnych skaczących owadów. W każdym domu znajduje się zestaw do radzenia sobie z tymi małymi insektami, a często zdarza się, że dzieci nie przychodzą do szkoły właśnie z powodu wszy. W Polsce temat nieco przycichł, w Danii natomiast wydaje się być powszechnym problemem.
Kończymy niemiłym akcentem? Wręcz przeciwnie, taniec mikroskopijnych gryzoni na skórze głowy Duńczyk zniesie z uśmiechem.
Artykuły, które mogą Cię zainteresować: