Akcja hollywoodzkich produkcji drażni, gdy nawet osadzona w XIX-wiecznych Niemczech, rozgrywa się po angielsku. Mniej niestosowne wydają się być elfy, istoty pozaziemskie i prastare plemiona, które posługują się współczesnym lingua franca. Bo któż miałby znać mowę nieistniejących postaci? Ten, kto wymyślił ją na potrzeby swojego wirtualnego świata.
Czytaj więcej →