Manga to specyficzny rodzaj literatury i grafiki kojarzony głównie z rejonami azjatyckimi, w szczególności z Krajem Kwitnącej Wiśni. Choć przez złośliwe osoby spłycone zostają do „chińskich bajeczek”, mangi posiadają liczne wątki fabularne, bogatą narrację czy ukazanie specyficznych sytuacji fantastycznych. Niekiedy natłok tych wszystkich elementów oraz obecność lokalnych wierzeń i przesądów może sprawdzić, że tłumacz zagubi się we własnej pracy. W jaki sposób należy tłumaczyć mangi oraz kto pomoże nam w razie potrzeby?
W tym artykule dowiesz się:
Czym jest manga?
Współcześnie manga kojarzy się głównie z komiksami, odłamem fantastyki oraz charakterystycznymi postaciami z dużymi oczami i delikatną urodą. Błędne jest jednak przekonanie, iż manga to świeża gałąź działalności artystycznej kierowana głównie do młodych odbiorców. Pierwotna sztuka tworzenia obrazkowych historii w Japonii odwołuje się aż do przełomu XVIII i XIX wieku – w ten sposób przekazywano proste, rozrywkowe opowiastki w postaci ciągu logicznych i uporządkowanych zdarzeń graficznych. Współczesne formy mangi powstały na bazie działalności Walta Disney’a, a obecny ryt mangacy (twórców magni) został ukonstytuowany w latach 60-tych XX wieku.
Dla wielu osób spoza azjatyckiego kręgu kulturowego manga jest formą dziecinnej rozrywki, która nie przystoi dojrzałym osobom. To błędne przeświadczenie wynika przede wszystkim z faktu niezrozumienia rynku oraz kultury japońskiej – za pomocą mangi podejmowane są rozmaite rozważania i problemy, z którymi zmagają się rozmaite warstwy społeczne. Mangę czytają wszyscy, a niektóre gatunki kierowane są do konkretnych grup wiekowych i płci:
- Shojo-manga to gatunek kierowany do dziewcząt;
- Seinen-manga to gatunek kierowany do dorastających dziewcząt i kobiet w wieku 18-30 lat;
- Shonen-manga to gatunek kierowany do chłopców;
- Gekiga-manga to przygnębiający gatunek mangi ukazujący świat za pomocą najpoważniejszych problemów społecznych.
O tym, jak ważny jest to element kultury, niech świadczy prowadzenie kształcenia w zakresie tworzenia i interpretacji mang na uniwersytecie Kyoto Seika. Sam rynek japońskich mang wyceniany jest na ponad 2 miliardy dolarów, co stanowi potężną siłę kapitału inwestycyjnego.
Wymagające tłumaczenie
Myli się jednak ten, kto twierdzi, że tłumaczenie mangi jest czynnością nieskomplikowaną, niewymagającą niczego ponad biegłą znajomość języka japońskiego i polskiego. Translacja językowa to dopiero wierzchołek góry lodowej, za którą kryje się cała kultura azjatycka, lokalne tradycje i przeświadczenia twórców. Przykładowo: Yoshihiro Tatsumi, twórca nurtu gekiga-manga, porusza w swoich pracach liczne kontrowersje i problemy społeczne, przez co konieczna będzie znajomość bolączek danej grupy ludzi.
Na wstępie zwróćmy uwagę na przykładowy układ najpowszechniejszych mang, który można zaobserwować na Wikipedii.
Obrazki czytane są od góry do dołu prawej strony, następnie przechodzą do góry lewej strony komiksu. Niedoświadczony tłumacz, czytający mangę jak standardowy komiks (od lewej do prawej) mógłby doznać niemałej konsternacji, gdyby się okazało, że już na pierwszej stronie ukazane są skutki danego problemu lub rozwiązanie zagadki.
Co w dużej mierze sprawia, że tłumaczenie mang uznawane jest za wymagające? Ponieważ dużą rolę odgrywa osobiste podejście tłumacza do danego zagadnienia społecznego. To, jakie nastawienie wobec ukazanego problemu prezentuje tłumacz, rzutować będzie na ogólny wydźwięk mangi. Jedni mogą przetłumaczyć kwestię podglądactwa czy fotografowania z ukrycia jako niewinną zabawę dojrzewających młodzieńców, podczas gdy inne osoby potraktują to jako problem napastowania seksualnego dziewcząt.
Należy także pamiętać, że niektóre mangi są elementem rozbudowanego świata przedstawionego przy pomocy całej serii wcześniej już stworzonych komiksów, przez co konieczne jest zachowanie całkowitej spójności. Biegła znajomość języka powinna zatem iść w parze z równie biegłą znajomością podejmowanego uniwersum. Wystarczy nieprawidłowe przetłumaczenie imienia, nazwy lokalizacji czy odwołanie do nieprawidłowego zdarzenia, a całość misternie tłumaczonej mangi pójdzie na marne.
Język tłumaczenia – niezależnie od podejmowanego problemu – powinien być łatwo przyswajalny i zrozumiały dla każdego, kto zechce sięgnąć po mangę. Trzeba mieć cały czas na uwadze fakt, iż po mangę sięgają osoby w rozmaitym przedziale wiekowym. Cała sytuacja powinna zostać precyzyjnie wyjaśniona, dzięki czemu śledzenie akcji i utożsamienie się z bohaterami będzie jeszcze prostsze. Ten punkt w zasadzie stanowi kwintesencję sztuki tłumaczenia – przedstawienia sytuacji w taki sposób, by była ona prosta, ale nie spłycona lub nazbyt infantylna.
Czy tłumaczenie mangi najpierw z japońskiego na angielski, a następnie z angielskiego na polski jest prawidłowe? Teoretycznie tak, choć jest to ruch wysoce niezalecany. Pierwotne tłumaczenie (z japońskiego na angielski) powoduje utratę pewnych walorów językowych, niekiedy nawet uniemożliwia zastosowanie pewnych zwrotów w obcojęzycznym przekładzie. Tłumaczenie wtórne (z angielskiego na polski) powoduje kolejną utratę walorów oryginalności, przez co finalna wersja polskojęzyczna może znacznie różnić się od japońskiego ekwiwalentu. Znacznie lepiej jest więc zlecić tłumaczenie z języka japońskiego na polski, dzięki czemu zachowany zostanie możliwie maksymalny stopień realizmu.
Środowiska fanowskie Twoim wsparciem
Nawet jeśli dany tłumacz dopiero rozpoczyna przygodę z tłumaczeniem mangi, ma do dyspozycji oddane środowisko wiernych fanów danej serii lub ogólnie całej sceny japońskich komiksów. Należy ich traktować jako specjalistów, którzy życzliwie pomogą w zrozumieniu istoty danego scenariusza, a w razie potrzeby posłużą swoją radą lub pomysłowością. Dochodzi nawet do sytuacji, w której najbardziej zaangażowani i oddani fani uczą się języka japońskiego „na własną rękę”, a następnie wykonują tzw. skanlacje („skan” jako forma odbitki ksero oraz „translacje„, czyli wykonywanie tłumaczenia). Warto przyjrzeć się temu zjawisku.
Skanlacja polega na skanowaniu oryginalnych stron mangi z japońskimi dialogami, a następnie korekcie graficznej. Graficzna obróbka z kolei polega na usunięciu azjatyckiego zapisu, który został uprzednio przetłumaczony, a następnie wstawione zostały polskie dialogi. Choć pomysł ten wydaje się najlepszym rozwiązaniem dla fanów japońskich komiksów, w istotnie nie jest to działanie zgodne z prawem. Fani dokonujący skanlacji naruszają prawa autorskie oryginalnych wydawców, co spowodowało zawiązanie się koalicji wydawniczej w 2010 roku w San Francisco. Na mocy tego porozumienia wszelkie grupy fanowskie dokonujące nieautoryzowanej translacji mogą zostać pociągnięte do wypłacenia odszkodowania na rzecz pomysłodawców i twórców mang.