Prawdopodobnie każdy, kto spotyka się ze specjalistycznymi tekstami prawniczymi jest przerażony złożonością specyficznego języka i jego skomplikowanymi, często archaicznie brzmiącymi terminami. To nie wszystko – trzeba wiedzieć, że w obrębie jednego języka wyróżniamy dyskurs prawny i prawniczy, a także, że każdy tekst z zakresu prawa odwołuje się do konkretnego systemu prawnego. Już po takiej krótkiej charakterystyce możemy stwierdzić, że tworzenie, a tym samym tłumaczenie tekstów prawniczych, nie jest wcale prostą sprawą.
Tłumacz podczas przekładu tekstów z zakresu prawa może spotkać się z różnorodnym zapisem tego typu dokumentów. Po pierwsze, istnieje język prawny, który obowiązuje przede wszystkim w aktach prawnych. To właśnie nim posługują się ustawodawcy i w nim tworzy się wszelkie przepisy, dokumenty, nowelizacje czy pozwy. Odznacza się on dużym stopniem sformalizowania – często pojawiają się w nim specjalistyczne frazy i terminy, których nie używa się w języku potocznym, a które mają na celu jak najbardziej precyzyjne określenie różnych zjawisk, tak by wykluczyć możliwość błędnych odczytań zapisów prawnych. Istnieje również język prawniczy, czyli najogólniej mówiąc specyficzny żargon zawodowy – „język prawników” i wszystkich tych, którzy na co dzień mają styczność z prawem. Stosowany jest on w środowiskach prawniczych i tworzy się w nim pisma procesowe, orzeczenia i komentarze. Używa się go również w artykułach naukowych, analizach prawniczych, podręcznikach i jest on najczęściej stosowany w branży tłumaczeniowej. Generalnie można przyjąć, że każdy tekst związany z prawem, a niebędący tekstem prawnym jest tekstem prawniczym.
Najczęściej, charakteryzując język prawny i prawniczy wskazuje się na ich odrębność względem języka potocznego. Tymczasem język prawny szeroko korzysta z wyrażeń powszechnie używanych w języku potocznym, jednak na zupełnie innych zasadach. Niebezpieczeństwo złego użycia danego słowa w tekście prawnym lub prawniczym, jak również w jego tłumaczeniu, może wynikać z nieświadomości istnienia różnic znaczeniowych w dyskursie prawnym względem języka potocznego. Termin, który wydaje nam się powszechnie znany i rozumiany, okazuje się w języku prawnym znaczyć coś zupełnie innego. Na przykład słowo „zapis” w obrębie prawa cywilnego oznacza tylko „zapis testamentowy”, czyli określa przeniesienie praw majątkowych na inną osobę, a nie funkcjonuje w powszechnym rozumieniu. Również synonimicznie brzmiące słowa: „pożyczenie” i „użyczenie” nie mogą być stosowane zamiennie w języku prawa. Użyczenie to oddanie do bezpłatnego używania, a pożyczenie to według przepisów: „przeniesienie na własność biorącego określoną ilość pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku i zobowiązanie zwrotu tej samej ilości pieniędzy albo tej samej ilości rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości”.
W tłumaczeniach prawnych i prawniczych bardzo ważny jest precyzyjny dobór odpowiedniego słownictwa – trzeba szukać legalnych definicji, czyli wprowadzonych przez prawodawcę w treści aktu prawnego, ponieważ ich znaczenie różni się od znaczenia potocznego. W języku prawniczym terminologia jest bardzo ściśle określona Dla prawników na przykład „posiadać” nie oznacza zawsze to, co „mieć”, a „odszkodowanie” nie jest równoznaczne z „zadośćuczynieniem”. Można podać tutaj również przykład różnic użycia pojęć: małoletni (jest to pojęcie z zakresu prawa cywilnego określające osoby poniżej 18 roku życia, które nie zawarły małżeństwa), nieletni (pojęcie z zakresu prawa karnego oznaczajże osobę poniżej 17 roku życia), czy młodociany (według kodeksu karnego jest to sprawca, który nie ukończył 21 lat i w czasie orzekania w pierwszej instancji 24 lat). W życiu codziennym, często te terminy stosujemy zamiennie, na gruncie prawa okazuje się, że jest to niedopuszczalne. Dlatego tłumaczenie tekstów prawniczych wymaga niezwykłej dbałości o każde słowo, znajomości terminologii i przepisów prawa i doskonałego posługiwania się językiem źródłowym i docelowym, w którym ma zostać wykonane tłumaczenie.
Język prawniczy cechuje się też dosyć skomplikowaną składnią i nie do końca typowym zastosowaniem znaków przestankowych. Choć zdania są zazwyczaj rozbudowane i wielokrotnie złożone, to paradoksalnie interpunkcję stosuje się rzadko, a jeśli już – to bardzo ważne jest gdzie stawiamy przecinek, gdyż często warunkuje on znaczenie całego zdania i co więcej, może przynieść katastrofalne skutki. Przykładowo postawienie przecinka w złym miejscu umowy zawartej między kanadyjskimi firmami z branży telekomunikacyjnej – Rogers Communications i Bell Aliant zupełnie zmieniało treść ich postanowień co do wzajemnej współpracy, która opiewała na kwotę miliona dolarów. Umowa była nieprecyzyjnie przetłumaczona z francuskiego na angielski, co pozwalało w praktyce kontrahentowi do jej zerwania w dowolnym czasie, co było sprzeczne z pierwotnymi ustaleniami. Sprawa była szeroko komentowana w kanadyjskich mediach i zyskała miano afery „Million Dollar Comma”. Jak widać nieprecyzyjny przekład może zupełnie zmienić ustalenia stron czy zmienić stan faktyczny rozpatrywanej sprawy. Błędne postawienie przecinka, czy nieumiejętne użycie spójników (w języku prawnym spójnik „lub” ma funkcję łączną, a spójnik „albo” funkcję rozłączną) może skutkować przykrymi konsekwencjami, dlatego tak ważne by tłumaczeniem tekstów z zakresu prawa zajmowali się profesjonaliści, którzy znają wszelkie niuanse lingwistyczne i prawne. Dlatego jeżeli chcesz mieć pewność, że Twoje tłumaczenia prawne i prawnicze z zakresu języka francuskiego będą wykonane bezbłędnie i na najwyższym poziomie – zgłoś się do naszego biura tłumaczeniowego.