Na pewno każdy z nas kojarzy, choćby z filmów czy kart menu, znaki jakich używa się w piśmie japońskim. Choć często określa się je jako „krzaczki”, bo są złożone z gęsto do siebie przylegających różnego rodzaju kresek, to są tacy, dla których jest to dosyć obraźliwe określenie. Dla pasjonatów japońskiego, bo o nich mowa, egzotyczne pismo niesie ze sobą większe znaczenie – są oni wręcz gotowi wytatuować na ciele japońskie znaki. Co jednak, gdy okazuje się, że posiadają one zupełnie inne znaczenie niż byśmy chcieli?
W tym artykule dowiesz się:
Tradycja japońskiego tatuażu
Mówiąc o tatuażu japońskim, trzeba doprecyzować o jakim typie tatuażu jest mowa – o wykaligrafowanych znakach japońskich czy tradycyjnym tatuażu japońskim. Nie każdy bowiem wie, że istnieje w Japonii długa tradycja tatuowania sobie ciała, która całkowicie różni się od naszych powszednich wyobrażeń. Technika tatuażu japońskiego posiada bowiem wiele unikalnych cech – kolorystyka, symbolika oraz metody jego wykonywania są ustanowione wielowiekową tradycją. Horimono, bo tak się nazywa ten typ tatuażu, jest przede wszystkim wielobarwny i pokrywa całe ciało z wyłączeniem twarzy, szyi i dłoni. Wykonuje się go poprzez wstrzykiwanie barwników w odpowiednich kolorach: czerni, czerwieni, zieleni, indygo, żółci, z których połączenia powstają dodatkowe barwy. Tworzą one rozbudowane obrazy, które najczęściej nawiązują do mitologicznych i zwierzęcych motywów, mających, zgodnie z wierzeniami, odstraszać złe duchy czy być wyrazem mocy żywiołów.
Początkowo horimono był rozumiany jako tatuaż artystyczny, a jego rozkwit nastąpił w okresie Edo, między XVII a XIX wiekiem. Wraz z otwarciem Japonii na kontakty z Zachodem, sztukę tatuowania uznano za przejaw barbarzyństwa i zakazano jej wykonywania. Po II wojnie światowej zakaz zniesiono, jednak sam tatuaż zaczęto utożsamiać ze światem przestępczym. Szczególnie rozkwit filmów w Japonii przyczynił się do stereotypu, że to głównie przestępcy i mafiosi posiadają tatuaże. Wrósł on tak bardzo w mentalność Japończyków, że znane są przypadki gdy dyrektorzy firm nie zatrudniają osób posiadających tatuaże, a kelnerzy są w stanie wyprosić gości z restauracji, gdy zauważą u nich charakterystyczne ozdoby na ciele. Z kolei prawdziwi przestępcy rezygnują z przyozdabiania ciała by móc zachować pełną anonimowość.
Oczywiście nie brakuje śmiałków, również w Europie, którzy chcą przyozdobić sobie ciało barwnymi rysunkami. Istnieje zaś jednak spora grupa, która zafascynowana kaligrafią i pismem japońskim, decyduje się na skromniejszy tatuaż – najczęściej jakiś napis w języku japońskim. Okazuje się jednak, że choć taki tatuaż wydaje się być zdecydowanie prostszy, to sprawia więcej kłopotów…
Kaligrafia japońska
Decydując się na tatuaż japoński, trzeba rozważyć nie tylko co się chce napisać, ale w jaki sposób. Okazuje się bowiem, że sposobów kaligrafowania znaków japońskich jest naprawdę sporo. Samą kaligrafię traktuje się jako sztukę artystyczną, gdyż wymaga ona wiele precyzji, dokładności, ale i kreatywności. Generalnie, wiele znaków można zróżnicować ze względu na ich skomplikowany układ jednak zasadniczo, w samej Japonii, istnieją trzy podstawowe style pisma. Pismo znormalizowane (kaisho )funkcjonuje w większości czcionek komputerowych i jest najbardziej czytelne. Pismo bieżące (gyōsho) to szybki zapis odręczny, zaś pismo trawiaste (sōsho) jest zapisem o największych walorach artystycznych – płynne, fantazyjne jak sama nazwa wskazuje.
Znaki japońskie z racji, że składają się z wielu elementów, charakteryzują się określonym sposobem zapisu. Jednym z elementów japońskiego znaku pisma kanji jest tzw. podstawa, czyli jakaś konfiguracja kresek, która może znajdować się w różnej pozycji – nie tylko na dole i górze, ale także okalać z góry i z lewej strony, czy okalać z lewej, góry i prawej itd. W trakcie pisania istotne jest, żeby zachować kolejność zapisywania wszystkich kresek, w przeciwnym wypadku znak będzie nie tylko wyglądał nieestetycznie, ale także ciężko będzie go odczytać.
W tworzeniu tatuażów japońskich, nie tylko istotny jest sposób wykaligrafowania wszystkich znaków, ale także kierunek zapisu. Tradycyjnie język japoński, podobnie jak inne wschodnioazjatyckie języki, był zapisywany pionowo. Pisanie poziome było stosowane w razie konieczności zmieszczenia się na danej powierzchni i od XIX wieku sukcesywnie zwiększało swoje znaczenie. Obecnie, wraz z wpływami języka angielskiego oraz techniki komputerowej, zapis od prawej do lewej stał się zapisem najpowszechniejszym.
Wierność czy makaron?
To w jakim kierunku będzie zapisany tatuaż, w jaki sposób go wykaligrafujemy, zależy tylko od nas. Trzeba również dokonać wyboru co będzie przedstawiać tatuaż i w jakim systemie będzie zapisany. Warto wiedzieć, że w języku japońskim wyróżnia się trzy podstawowe systemy: kanji, hiriganę i katakanę, a każda charakteryzuje się innymi znakami i innymi zasadami użycia. Często tatuuje się swoje imię i nazwisko czy przymioty naszego charakteru lub takie, do których warto dążyć, np: „odwaga”, „wytrwałość”, „siła”, „honor”, „przygoda”. Niektórzy wybierają również podniosłe i motywujące sentencje typu: „Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”, „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą” czy „Nadzieja umiera ostatnia”. Oczywiście spora grupa osób, tatuuje również miłosne wyznania. Każdy pomysł jest dobry, jednak pojawia się pewne „ale”. Na forach internetowych czy pośród znajomych można niestety znaleźć ludzi, którzy mieli równie ciekawe pomysły na swoje tatuaże, okazało się jednak, że ich japoński napis znaczy zupełnie coś innego. Na załamywanie rąk jest za późno, a wstydliwej wpadki można było na pewno uniknąć poprzez zlecenie przetłumaczenia tatuażu profesjonalnym tłumaczom języka japońskiego. Żadne translatory czy nawet najlepsze słowniki nie dają gwarancji poprawności tłumaczenia. Język japoński jest na tyle skomplikowany, że pomyłki łatwo mogą się pojawić. Odpowiednia transkrypcja powinna być dostarczona do rąk własnych, tak aby móc udać się z nią do salonu tatuażu i mieć pewność, że to, co „trafia” na nasze ciało będzie jego prawdziwą ozdobą. Dlatego dla tych, którzy marzą o japońskich tatuażach, mamy kilka autentycznych przykładów:
- Ktoś, chcąc kiedyś wytatuować słowo „wierność”, musiał się szczerze zdziwić, gdy uświadomił sobie, że na jego plecach widnieje słowo „makaron”. Partner czy partnerka tej osoby też musiała być zdziwiona.
- Kiedyś ktoś miał wytatuowany napis „to jest tatuaż”. Szkoda tylko, że tak oczywista rzecz musiała boleć i kosztować.
- Cóż musiała czuć osoba, która zorientowała się, że posiada japoński tatuaż znaczący „popełniam każdy możliwy do wyobrażenia występek”? Wolimy się nie domyślać…
- Wolimy również nie wiedzieć jaka była reakcja mężczyzny (i jego znajomych), który posiadał tatuaż: „jestem powolny, jestem w ciąży”.
- Ciekawe też co pomyślała rodzina osoby, która mogła się „poszczycić” japońskim napisem: „Cieszę się wiedzą o niebezpiecznym, szalonym ojcu”.
- Drobna różnica w zapisie japońskich znaczków, może doprowadzić do fatalnych skutków. Wytatuowany napis może wyglądać wówczas: „Wielki Imperator sądzi swojego służącego”.
- Zdarzają się też przypadki, gdy podniosłe życiowe dewizy: „Walczyć znaczy cierpieć” zamieniają się na „Wyczerpany”. Ktoś bynajmniej musiał się tak czuć, gdy zauważył jakie znaczenie ma jego ozdoba.
Tak więc, jeżeli jesteś zdecydowany na zrobienie tatuażu japońskiego, warto zaufać doświadczonym tłumaczom. Lepiej wcześniej zainwestować w dobre tłumaczenie, niż potem się martwić o to, jak naprawić błąd bądź usunąć tatuaż.