W tym artykule dowiesz się:
O realnych prawach autorskich w wirtualnych przestrzeniach Internetu
„Duch samolubny jest zadowolony, jeśli może czyimś kosztem żyć. Skoro przywłaszczy sobie czyjąś myśl bez poczucia zobowiązania wobec prawego właściciela, to zawsze będzie polował na cudzą własność. […]. Jednakże ludzie, od których by można pożyczyć, nie zawsze będą pod ręką.”Prawa autorskie to temat rzeka. Wiele na ten temat napisano, a z pewnością jeszcze więcej zostało powiedziane. Wydaje się jednak, że nadal jest to problematyczne i skomplikowane zagadnienie, szczególnie w przypadku, gdy odnosimy go do wirtualnych przestrzeni Internetu, jakże intensywnie eksploatowanych w ostatnich latach. Dostrzegając potrzebę usystematyzowania przedmiotowych treści, przygotowaliśmy krótki przewodnik po prawach autorskich w Internecie.
P. Mulford
Po pierwsze: miejmy świadomość, że prawa autorskie są chronione również w Internecie
Na wstępie należy wyraźnie zaznaczyć, że w świetle obowiązujących uregulowań normatywnych, prawami autorskimi objęte są wszystkie treści, niezależnie od tego, w obrębie jakiej przestrzeni zostaną upublicznione i jaką przyjmą formę – np. w książce, na łamach czasopisma, czy w ramach projektu architektonicznego. Bezpośrednią konsekwencją tego rodzaju unormowań jest założenie, że ochronie prawnej podlegają również wszelkiego rodzaju utwory zamieszczone w sieci. Mogą to być zarówno artykuły w serwisach internetowych i wpisy na blogach, jak również grafiki i multimedialne klipy. Objęcie prawami autorskimi tego typu utworów jest o tyle ważne, że daje twórcom możliwość egzekwowania odpowiedzialności cywilnej w stosunku do osób, które bez zgody kopiują, udostępniają i rozpowszechniają ich dzieła tekstowe, graficzne, wizualne i inne, a także czerpią z tego tytułu zyski.Po drugie: mamy prawo do korzystania z utworów zamieszczanych w sieci na użytek osobisty
Trzeba mieć świadomość, że pobranie treści, które zostały już wcześniej udostępnione w Internecie, nie stanowi przejawu naruszenia prawa autorskiego, o ile w zamyśle i w rzeczywistości będą one wykorzystywane w ramach tzw. użytku osobistego. Oznacza to, że do własnych celów możemy nieodpłatnie i w pełni legalnie „ściągnąć” dany tekst, skopiować go na swój nośnik, a nawet wydrukować. W obrębie tych samych kategorii dozwolone jest pobieranie plików graficznych, muzycznych, wizualnych, a także innych utworów i dzieł zamieszczonych w sieci (poza licencjonowanymi programami komputerowymi). Należy jednak pamiętać, że powielanie tego rodzaju internetowych utworów w celach handlowych i zmierzających do osiągnięcia z tego tytułu dochodu jest karalne. Niezgodne z prawem jest również publiczne wyświetlanie filmów zamieszczonych w Internecie bez uzyskania odpowiedniego zezwolenia licencyjnego, za wyjątkiem celów działalności naukowo-dydaktycznej.Po trzecie: wykorzystując dostępne treści, pamiętajmy o cytowaniu z powołaniem się na źródło
W świetle powyższych informacji – co swoją drogą zapewne potwierdza wcześniejsze intuicje – dostrzega się, że skopiowanie tekstu zamieszczonego na danej stronie internetowej (nawet w niewielkim fragmencie) i wklejenie go na własną witrynę stanowi poważne naruszenie prawa autorskiego. Jeżeli jednak uznajemy, że dosłowne przytoczenie danego fragment utworu w postaci treści słownych, muzyki, grafiki, czy też filmu jest nieodzownym zabiegiem w kontekście tworzonych przez nas treści, możemy posłużyć się prawem cytatu. Aby jednak móc skorzystać z tego uprawnienia, konieczne jest spełnienie kilku kluczowych warunków, m.in.:- dzieło, w obrębie którego przytacza się fragment obcego utworu (lub też całość niewielkiego utworu), jest twórcze, a ponadto cechuje się samoistną całością i indywidualnym charakterem,
- cytowanie jest w danym i konkretnym przypadku w pełni zasadne (np. służy celom analitycznym lub konfrontacyjnym tworzonego przez nas utworu, w obrębie którego – w ramach analizy lub polemiki –cytowane są fragmenty innego dzieła),
- następuje wyraźne i jednoznaczne wyodrębnienie cytowanych treści spośród właściwej części utworu wraz z przywołaniem ich autora i dokładnego, pierwotnego źródła ich udostępnienia.
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, z pewnością zainteresuje Cię także: