Średnik i myślnik – pułapki każdego tłumaczaWszyscy wiemy, że w języku polskim występują znaki interpunkcyjne. Jak nietrudno się domyślić, znajdziemy je też w innych językach, ale często rządzą nimi inne zasady stosowania. Jakie? Tego dowiecie się czytając poniższy tekst, gdzie zajmiemy się dwiema często spotykanymi różnicami.

Ze szkoły wszyscy wynieśliśmy wiedzę, pozwalającą na swobodną komunikację pisaną; wiemy kiedy stosować przecinki, wykrzykniki, znaki zapytania, dwukropki, nawiasy i całą resztę interpunkcyjnej menażerii. Część z nich, jak kropka, sięga czasów starożytnych, inne wykształciły się na przestrzeni wieków Użycie każdego  jest obligatoryjne, tj. przegapienie (lub niepotrzebne wstawienie) go czyni wypowiedź błędną, a więc w temacie tłumaczeń są to drobne, ale nad wyraz ważne sprawy, jeśli zależy nam na porządnie przetłumaczonym dokumencie. A zależy, prawda?

Oprócz wyżej wymienionych najczęściej widywanych znaków są też te, których używamy znacznie rzadziej. Jednym z nich jest średnik, czyli połączenie przecinka i kropki. Taka też jest jego rola; oddziela zdania, jest czymś więcej niż przecinek, ale nie stanowi jeszcze zakończenia myśli. Po jego użyciu, kontynuujemy pisanie małą literą. W języku polskim natrafimy na niego podczas dłuższych wyliczeń, np.

  • pierwszy;
  • drugi;
  • trzeci;

Innym przykładem mogą być zdania złożone, gdzie średnik stanowi pomoc w odczytaniu intencji autora czy jako rozdzielnik zdań o tym samym znaczeniu myślowym lub pojęciowym, np.

Kiedy zaczęliśmy z nim rozmawiać wydawało się, że nie dojdziemy do porozumienia; jakież było nasze zdziwienie, kiedy zrozumieliśmy naszą pomyłkę!

O ile w rozmowach korzystamy z niego często, tak w formie pisanej prawie w ogóle – wiąże się to z naszymi przyzwyczajeniami oraz ogólnie przyjętą kulturą komunikacji. Natomiast w języku angielskim spotkamy się z nim o wiele częściej. Znaczenie ma takie samo – oddziela od siebie zdania, bez przerywania ciągu jednej myśli.

Niedoświadczeni tłumacze często popełniają błąd i chcąc uprościć sobie pracę, zdania rozdzielone średnikiem dzielą kropką. Profesjonalnym i o wiele milej widzianym zabiegiem jest podejmowanie ryzyka poprzez przekład dokładnie z tekstu źródłowego. To jeden ze sposobów na poznanie dobrego tłumacza; jeśli Twój anglista namiętnie opuszcza średniki, zastanów się nad kimś lepszym.

Drugim przykładem jaki omówimy, będzie myślnik. Generalnie przyjęto, że stosuje się go w czterech głównych przypadkach, z czego dwa z nich spotykamy najczęściej. Przede wszystkim w zapisie dialogów, np.

  • Gdzie zniknąłeś?
  • Nigdzie, byłem się tylko przewietrzyć.

Drugim przypadkiem jest stosowanie zamienne z przecinkiem, przy  wtrąceniach, np.

Chciałem podłączyć myszkę – wiecie, tam do gniazda – ale było zajęte przez drukarkę.

O ile średnik spotkamy w wielu językach i pełni on rolę identyczną, tak z myślnikiem jest inaczej. W angielskim używa się go do oznaczenia zawieszenia myśli, często na końcu zdania, bez dotarcia do kropki. W języku polskim funkcję tę pełni wielokropek, który znajdziemy również w angielskim – przy czym w tym drugim można używać ich zamiennie, co u nas jest niedopuszczalne.

Jeśli chodzi o różnice w stosowaniu interpunkcji – jest ich cała masa. Są nawet znaki, których u nas nie spotkamy, jak angielski apostrof (’), hiszpański odwrócony znak zapytania (¿) oraz wykrzyknik (¡) Zależnie od języka ich znaczenie potrafi namieszać w głowie nieświadomemu tłumaczowi; z tego też względu polecamy korzystać z usług sprawdzonych i kompetentnych specjalistów.