skrótowce akronimy

Wyobraźmy sobie statystykę, w której przy każdej podanej kwocie pojawia się słowo „milionów”. Albo wypełniony „paragrafami” dokument prawniczy. Powtórzenia w tekście sprawiają, że odbiorca męczy się czytaniem tych samych wyrazów wciąż od nowa – dlatego zapisujemy je w formie skrótów. Obowiązuje jednak warunek: by skróty dobrze spełniały swoją rolę, czytelnik musi je zrozumieć. 

Wątpliwości w przekładzie

A zadaniem tłumacza jest przełożenie ich w zgodny ze standardami danego języka sposób. Jak to zrobić? Zacznijmy od wyjaśnienia nomenklatury: skrótem nazywamy skrócony zapis jednego lub kilku wyrazów, skrótowcem (akronimem) natomiast skrócony zapis wyrażenia będącego zazwyczaj nazwą własną. Z tłumaczeniem skrótów nie ma dużego problemu – każdy język powinien mieć opracowany słownik skrótów, który zawiera poprawne formy. Jak w takim razie tłumaczyć akronimy? Przyjęło się, iż obcojęzycznych skrótowców raczej nie przekładamy na język polski. Dlatego Światową Organizację Zdrowia (ang. World Health Organization) reprezentować będą literki WHO, a Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową – OPEC (od ang. Organization of the Petroleum Exporting Countries). Jak widzimy, przy zapisie skrótowców przyimki w języku angielskim zwykło się pomijać. W polskim może być różnie, np. Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania to WSIiZ.

Skróty oficjalnie…

Skrótowe zapisy powszechne są zwłaszcza w tekstach specjalistycznych: raportach, analizach, artykułach naukowych, a także w dokumentach oficjalnych. Zapisuje się nimi przykładowo typ przedsiębiorstwa (spółki Ltd. – ang. limited, GmbH – niem. Gesellschaft mit beschränkter Haftung, czy rodzime Sp. z o.o) – jednak przy ich przekładzie należy uważać. Tłumacząc, nie można bezwarunkowo utożsamiać polskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z niemiecką GmbH. A co, jeśli prawa obydwu krajów traktują je inaczej? Najbezpieczniej jest przyjąć termin „odpowiedniki” z wyszczególnieniem różnic obydwu. Skrótami zapisuje się również nazwy walut. Polska waluta w uproszczonym zapisie, mimo korzystania z pierwszych liter wyrazów, nie potrzebuje kropki. Piszemy zatem „zł” i „gr”. Przy pisowni walut obcych tę kropkę zawsze stawiamy: kor. to korona, a dol. – dolar.

Co ciekawe, skrótów pełno również w pismach religijnych – każdy chrześcijanin na krucyfiksie widział napis INRI (łac. Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum – Jezus Nazarejczyk Król Judei). Również języki dwóch pozostałych religii monoteistycznych: arabski i hebrajski, pełne są uproszczeń. W końcu w klasyczny sposób zapisuje się je przy pomocy samych spółgłosek.

… i prywatnie

Ze względu na mocno ograniczony czas wolny, również w rozmowach ze znajomymi używamy coraz większej liczby skrótów. Wydaje się, że prym w tworzeniu nowych wiodą Amerykanie. Gdy John wyśle do Becky sms-a: r u good?, może otrzymać niepokojącą odpowiedź: idk. Dlaczego miałby martwić się o Becky? W końcu na pytanie: czy wszystko w porządku? (potocznie ang. are you good?), otrzymał odpowiedź: nie wiem (ang. I don’t know). Amerykańskie skróty typu: FYI – dla Twojej informacji (ang. for your information) lub ASAP – tak szybko, jak to możliwe (ang. as soon as possible) na stałe weszły już do języka polskich korporacji. Do korespondencji prywatnej dotarło natomiast: xoxo. To skrót wyjątkowy, oznaczający „buziaki i uściski” (ang. hugs and kisses), lecz w wersji symbolicznej. Litera „o” przypomina bowiem ramiona przytulających się ludzi, a „x” wizualnie reprezentuje całusy.

Skróty w jednym z najtrudniejszych języków

Jeśli chodzi o zapis skrótów w języku polskim, jak niemal we wszystkich jego dziedzinach – nie ma reguły bez wyjątków. Mimo że skróty utworzone z pierwszej bądź kilku pierwszych liter słowa zawsze kończymy kropką (r. – rok, hr. – hrabia, inż. – inżynier, tys. – tysiąc, prof. – profesor), to przy skrótach jednostek miar i wag, terminów fizycznych i matematycznych oraz nazwach pierwiastków, nigdy jej nie stawiamy (mm – milimetr, log – logarytm). Jeśli skrót zawiera pierwszą i ostatnią literę, również nie kończymy go kropką: dr – doktor, mgr – magister. Piszemy ją dopiero, gdy skrót ów występuje w innym przypadku niż mianownik, np. dr. Kowalskiego – doktora Kowalskiego (alternatywnie dra Kowalskiego). Skróty wielowyrazowe, w których kolejne słowa zaczynają się spółgłoską, zapisujemy z kropką na końcu, np. br. – bieżącego roku czy ds. – do spraw. Jeśli skróty te pochodzą z języków obcych, jak łacińskie op. cit. (pol. dzieło cytowane), kropki stawiamy po początku każdego z wyrazów.

Tłumaczenie skrótów z języka obcego opiera się nie tylko na przestrzeganiu przyjętych zasad, lecz również podążaniu za instynktem tłumacza. Należy odpowiedzieć sobie na pytania: czy czytelnik zrozumie dany skrót? A może potrzebne jest dodatkowe wyjaśnienie? Warto je dodać zwłaszcza w przypadku akronimów, które zwyczajowo są „nieprzetłumaczalne”.

Dodaj komentarz